wtorek, 27 października 2015

♡ Mocne zawody, wspaniała przygoda- ROSJA♡


Konnichiwa! 
Już niemogłam się doczekać, aż w końcu zacznę robić ten wpis. W poprzednim pości pisałam o wyjeździe do Rosji, ale teraz opiszę ze szczegółami cały czas spędzony w podróży. Wstęp nie musi być jakiś strasznie długi, a więc : 

MOSKWA
W niedzielę o godzinie 21:00 wyjechaliśmy z Nowej Soli. Droga prowadziła przez Polskę, Litwę i Łotwę a następnie od granicy Rosyjskiej do Moskwy.  Dokładnie nie pamiętam ile jechaliśmy, ale coś około 25 godzin. O dziwo jazda minęła mi bardzo szybko. Mieliśmy dość dużo przystanków krótszych i dłuższych. Dojechaliśmy na noc. Spaliśmy na dojo w śpiworach. Następnego dnia poszliśmy zwiedzać stolicę. Tego po prostu nie da się opisać! Głównie oglądaliśmy Plac Czerwony i Kreml, miejsce niesamowite.  






Jeśli macie możliwość zwiedzenia Moskwy to polecam. Cudowne miejsce.

Po całym dniu oglądania miasta czekał nas trening z panem Gadanov'em .  Kolejnego dnia pojechaliśmy na kolejny trening, tylko tym razem do SAMBO 70, było randori czyli takie jakby "walk".  Polecam poczytać o SAMBO 70, bardzo ciekawa szkoła. Od razu po tym wyjechaliśmy do Mozdoku, i tu się kończy przygoda w stolicy. Resztę dowiecie się w kolejnym wpisie.

Jezcze meteo- nigdy nie widziałam tak cudownego metra! Jest pięknie, musicie zobaczyć.

Podsumowując:
-Moskwa to najpiękniejsze maisto jakie widziałam
-Ciężkie treningi- ale nauczyłam się bardzo ciekawych technik. 

Wszystkie zdjęcia zostały wykonane przeze mnie.

sobota, 24 października 2015

Mistrzostwa Polski.

Ohayo!
Ostatni wpis pojawił się 16 września, ale tym czasem mamy już 24 października! Miałam już zaplanowany wpis, ale ten czas był bardzo napięty. 3 października był Mistrzostwa Polski Judo Młodzików i Młodziczek- najważniejsze zawody w Polsce dla mojego przedziału wiekowego, treningi odbywały się codziennie. Ciężka praca opłaciła się, zdobyłam 3-miejsce.
To jest największa nagroda z wysiłek włożony w treningi.




 Nasz klub zdobył 4 medale:
- jedno złoto (kat. +81kg)
- dwa srebra (kat. -40kg,  -50kg)
- brąz (kat. -36kg)
 To bardzo wysoki wynik.

11 października wyjechaliśmy do Rosji. Wspaniała przydoda, mocne zawody. O tym muszę zrobić osobny wpis zbyt dużo wydarzeń. Wróciłam w środę o 7:00, muszę nadrobić zaległości ze szkoły a jutro kolejne zawody. Na prawdę mam coraz mniej czasu na pisanie tego bloga, ale ja bardzo chcę dalej pisać, chcę się pouczyć japońskiego- no trudno.