sobota, 5 grudnia 2015

Popin Cookin- tym razem nie na słodko!





Konnichiwa!
Jak wcześniej pisałam, dostałam dwa opakowania Popin Cookin: sushi- opisywany wcześniej i kuru kuru takoyaki-słony zestaw o którym dzisiaj mowa. Do tego zestawu potrzebna była mikrofalówka, z instrukcji nie potrafiłam wywnioskować na ile sekund muszę wstawić, więc robiłam to na oko. Udało mi się nie popsuć całości.

 

I ta świetna instrukcja obsługi saszetek :D


Zawartość:

Nie było tak łatwo jak z sushi, ten zestaw jest dla wyjątkowo cierpliwych i dokładnych osób. Miałam problem ze zrobieniem ośmiorniczek i wymieszaniem niektórych "substancji". 

Efekt końcowy:
Nie wyszło jakoś dramatycznie miałam nadzieję, że ładniej to ułożę :D Najważniejsza jest dobra zabawa i smak! 
Całość smaczna, trochę jak zapiekanka z majonezem i sosem sojowym. Najpierw obawiałam się tych mięsnych ośmiorniczek no bo to przecież "mięsko w proszku". Nie było tak źle smakowały po porostu jak tanie parówki. Majonez- nie mogłam uwierzyć był identyczny jak nasz zwykły ze słoika. Zestaw nie był jakoś wyjątkowo pyszny, ale nie był okropny. Dużo roboty i na prawdę potrzeba cierpliwości! Moim zdaniem zestaw na słodko sushi był o niebo lepszy, dlatego jeśli chcecie zamówić sobie jeden z nich to polecam ten słodki szczególnie jeśli lubicie smak winogronowy.  
Smak 3/5
Trudność 4,5/5
Zapach 2/5 
 

~~~^.^~~~





1 komentarz:

  1. kurcze strasznie lubie tego typu rzeczy... Nie wiem jednak czy takie jedzenie nie byloby dla mnie zbyt chemiczne, biorac pod uwage jak zdrowo sie odzywiam....

    OdpowiedzUsuń