poniedziałek, 15 grudnia 2014

Gdzie NIE chciałabym mieszkać + jedzenie kawaii


Konnichiwa!!!

Dzisiaj jeszcze nie ma mnie  w szkole :D Chciałbym wam powiedzieć w jakim państwie nie chciałabym mieszkać. Może to być oczywiste i można powiedzieć, że tak jest w każdym państwie.

OK to zaczynamy. Nie chciałabym mieszkać w Chinach.


Ci co śledzą mojego bloga wiedzą, iż w pewnym poście pod tytułem "Wymarzone Podróże", włąśnie Chiny znalazły się na pierwszym miejscu (o Japonii będzie oddzielny post). Tak, do Chin chciałabym pojechać na nie więcej niż miesiąc. Żyć tam bym raczej nie mogła. 
Czytając wiele blogów osób które były lub są w Chinach mogę wywnioskować: 
-Karaluchy mają przewagę liczebną  na ludźmi 
-Brud- lecz to chyba wszędzie
- Chińczycy dotykają cię i śmieją się z twojej inności 
-Język chiński jest bardzo trudny do nauczenia i prawie nie możliwy

Chyb sami już widzicie czemu nie chciałabym tam mieszkać, tak wiem da się dogadać tam po angielsku, ale no sami widzicie język to nie jest jedyny powód. 



Co ja znalazłam w internecie *,*







Zastanawiam się czasem czy to faktycznie da się zjeść :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz